poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Centymetr prawdę Ci powie...


Tak jak się spodziewałam... podsumowanie tygodnia nie przyniosło nic nowego. Centymetr i waga była dziś dla mnie bezlitosna. Nic dziwnego, po tylu grzechach w tym tygodniu, moje ciało przegrało. Nie ma co się przejmować... nastał nowy tydzień, a z nim dalsze treningi i lepszy humor. Może akurat ten tydzień będzie tym przełomowym. Kto wie...

A tak wyglądają moje wymiary:


 18.02.
30.07.
06.08.
13.08
 Brzuch
 93
 86
 85
 86
 Biodra
 93
 87
 87
 87
 Pod Biustem
 85
 79
 78
 78
 Wcięcie/Talia
 ?
 74
 74
 74
 Pępek
 88
 81
 81
 81
 Biust
 95
 91
 90
 90
 Pośladki
 97
 91
 91
 91
 Udo
 58
 54
 53
 53
 Biceps
 27
 25
 24
 24
 Waga
 68,8
 63,5
 62,7
 63,0

Nie ma co narzekać, zastoje się zdarzają i u mnie jest to bardzo częste. Trzeba wtedy być dobrej myśli. Czasami jak być w humorze jak cię wszystko drażni...?? pomyśleć o tym że po treningu jesteś szczęśliwa i spełniona :)

Zauważyłam, że mało piszę o treningach a głównie miał być o tym blog. Tylko że nudno codziennie pisać o tym samym dlatego zawsze poświęcać będę jeden post na podsumowanie tygodnia zmagań. 

Więc tak:
  06.08. Hiit 20 oraz Core 20 -trening interwałowy i trening na mięśnie brzucha, w sumie trwał 42:30, spalonych 600 kcal. 
  07.08. Rest i grzechy :/
  08.08. Fire 45 oraz Stretch 10 -trening aerobowy i rozciąganie, trwał 49:36, spalonych 667 kcal.
  09.08. Hiit 25 i Core 20- interwał niesamowicie wyczerpujący w którym 20 minut jedziesz jak sapiący pies :) oraz trening na mięśnie brzucha, czas 48:01, ubyło 636 kcal.
  10.08. Fire 55ez - trening aerobowy trwający 59:17, spalone 729 kcal.
  11.08. Hiit 20 oraz Core 20 -interwał z ćwiczeniami na brzuch, czas 42:22, spalone 591 kcal.
  12.08. Fire 30, Stretch 10 -trening aerobowy z rozciąganiem, czas 45:43, spalone 510 kcal.

Dzisiejszy oczywiście też wykonałam. Jak widać nie odpuszczam wcale i o to chodzi. Jeden dzień przerwy od ćwiczeń jest konieczny, żeby organizm się zregenerował choć trochę. Nie zapominajcie o tym.

Na koniec może nieco inspiracji plażowych :) lato się kończy, pogoda nie wiadomo czy przyjdzie zatem zostało chyba tylko popatrzeć :)













2 komentarze:

  1. Jest na prawdę świetnie! Pomyśl, że przez ostatnie pół roku zgubiłaś 50cm z całego ciała! ŁAŁ!

    OdpowiedzUsuń