czwartek, 13 września 2012

Ciągnący się pech !




Po raz kolejny mnie trochę nie było, a wszystko przez pech, który trzyma się mnie już od jakiegoś czasu. Zastanawiając się dochodzę do wniosku, że może to przez lustro, które zbił mój mąż 3,5 roku temu. Nie wierze w przesądy, jest to dość absurdalne ale może coś w tym drzemie bo ten mój życiowy pech zaczął się właśnie wtedy i ciągnie się do dzisiaj. Nie jest to temat do rozpisywania się, jedni wierzą w przesądy inni nie. Ja przyznam się, że nie mam pojęcia czemu się tak dzieje i liczę, że w końcu ten pech mnie opuści, bo jak tu iść przez życie jak ciągle kłody pod nogami. Koniec smętów. 

Czas zacząć program zaawansowany i to koniecznie dzisiaj bo dwa tygodnie przerwy na pewno nic dobrego w mojej kondycji nie przyniosło. Wiem na pewno zakwasy będą gigantyczne i ciekawe czy wytrzymam do końca treningu ale jak nie spróbuję to się nie przekonam. 

Zrobiłam pomiar aktualnych wymiarów, nie są złe, nic mi nie przybyło. Lecz gdy znowu zacznę ćwiczyć pierwsza reakcja mojego ciała będzie taka, że zaobserwuje mały skok w górę wagi i centymetrów.  A tak oto one wyglądają:



24.08.
13.09.
Brzuch
84
84,5
 Kość Biodrowa
87
 85
Pod Biustem
78
78
Wcięcie/Talia
73
71
Pępek
80
79
 Biust
90
90
 Pośladki
91
91
 Udo
53
53
Biceps
 24
24
 Waga
 61,0
 60,6


Fajnie  :)  już coraz bliżej zobaczenia w tali 6 z przodu i 5 w wadzę - będzie to przełomowy moment. Ale samo to nie przyjdzie trzeba się postarać, więc muszę wziąć się w garść i zacząć swój kolejny etap o piękną sylwetkę. 
Trzymajcie kciuki, żebym jutro napisała jak czułam się po pierwszym treningu zaawansowanym. Jak już zacznę to pójdzie dalej z górki.





11 komentarzy:

  1. mamy dość ;) podobne wymiary
    Ile masz wzrostu i lat? :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję ;) Mnie jeszcze czeka długa droga..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ważne że długa ale oby zmiana była na stałe. Szybkie spadki szybko wracają.

      Usuń
  3. Trzymam kciuki za 5 z przodu :) Ja jak ją zobaczyłam u siebie to byłam przeszczęśliwa i jeszcze bardziej zmotywowana do dalszej pracy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwie się, już nie mogę się swojej 5 doczekać ale muszę być cierpliwa...

      Usuń
  4. Milka wypędź tego pecha i jedziesz dalej ;)

    Czekam na wrażenia z zaawansowanego :D
    I żeby ta 5 się pokazała w końcu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może taki okres w życiu... pechowy. Musisz kontynuować to, co rozpoczęłaś i nie dać się żadnym trudnościom. Takie życie. Walcz.
    Po wymiarach wnioskuję, że jesteś klepsydrą. Nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Walczę dalej :)
      Zawszę myślałam że jabłko, bo tyje bardziej w brzuchu i biuście a nogi i pupa pozostaje chuda/chudsza.
      A i tak mi się zdaję, że nie mam szerokich bioder ale mogę się mylić. Zdanie innych jest bardziej obiektywne.

      Usuń
    2. Po przestudiowaniu rodzajów sylwetki, możesz mieć rację. Tylko ta talia mnie zastanawia, bo praktycznie jest niewidoczna.

      Usuń