niedziela, 21 października 2012

Następny tydzień zakończony :)


Kolejny etap za mną, jak sobie myślę ile czasu już ćwiczę Turbo Fire to nawet mnie to nie przeraża. Jestem dosłownie przekonana, że znalazłam program stworzony specjalnie dla mnie i mojego charakteru :) Dopada już mnie taka myśl, co ja będę robiła za 5 tygodni jak skończę 20 tydzień. Myślę o Insanity, ale wiem że będę porównywać go do TF i zawsze będzie coś nie tak, jednak może się przekonam i znajdę coś dla siebie. 


Tydzień miną po powrocie, szału nie ma z pomiarami jak się spodziewałam. Ten tydzień to jedne wielkie przegięcie, jeśli chodzi o słodycze. Nie będę robiła tabelki, jest to bez sensu. Może za tydzień będę miała się czym pochwalić, ponieważ waga jest ta sama, a spadek jest tylko 1cm w brzuchu co mnie cieszy, bo o to właśnie chodzi. Sadło powoli ubywa :)
Jest jeszcze taka kwestia jak zbliżająca się miesiączka, przez którą mam chętkę na słodycze. Jednak nie jestem tego pewna, gdyż ostatnio nie jest ona dość regularna :/ 

Według rozpiski powinnam dziś zacząć tydzień RECOVERY ale ze względu na to, że miałam dwa tygodnie przerwy, wymyśliłam sobie karę. Nie ma przebacz i robię tydzień taki sam jak trzy poprzednie bez obijania się :)
Nie patrzę na to, że choroba nie odpuszcza, a nawet pogłębia się. Istnieją przecież krople do nosa, syropy na kaszel i polopiryna :) Tak więc wykorzystam dzieła farmaceutyczne i na czas treningu powinno choć trochę odpuścić. 
A jak Wy się czujecie dziewczyny? 

11 komentarzy:

  1. Myśl, myśl, co po TF, ten czas do końca szybko zleci ;)

    Czuję się obolała, aczkolwiek z pozytywną energią :D Mogę się podzielić, jak chcesz trochę energii :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszę się na to :) prześlij mi w załączniku, zainstaluję i może pomoże :)

      Usuń
    2. Okej, przesyłam, łap:
      http://www.energia.gr/photos/energeia2.jpg

      :D :D :D he he

      Usuń
  2. Insanity jest fajne ;) myślę, że każdy inny kolejny progrm treningowy trzeba inaczej traktować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do choroby to jednak niestety przeszkadza w wysiłku fizycznym :C Ale warto się pomeczyć dla dobrych efektów ! Najgorsze są te napady głodu.... Dajesz świetną motywację !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już po chorobie, przezwyciężyłam bakterie :) Napady głodu umiem przezwyciężać ale na słodkości podczas @ nie bardzo :(

      Usuń
    2. ja sobie postawiłam cel, aby do grudnia nie jesc slodyczy, trzymam sie juz 2 tygodnie i juz nie mam siły :CC ale jest nadzieja ! XD

      Usuń
    3. Mogłaś na początek postawić sobie mniejszy cel, łatwiejszy do wykonania, a w późniejszym czasie stopniowo go zwiększać :)

      Usuń
    4. Masz racje, ale mam nadzieje ze moja silna wolna przetrwa :D

      Usuń