niedziela, 14 października 2012

Come Back :)


Wróciłam dalej walczyć o piękne ciało, a to za sprawą jednej osoby. Nie mogłam zebrać się w sobie, na szczęście to już przeszłość. Jak już zaczęłam to szybko nie skończę, no może za  6 tygodni razem z kończącym się programem Turbo Fire. 
Jak już wcześniej wspominałam zmobilizowała mnie jedna osoba z forum TF na wizazu. Zaczęłyśmy dziś razem 15 tydzień rozpiski. Będziemy razem się wspierać i za to Tobie bardzo dziękuję. 

Pogoda jest nie za ciekawa i dalej czuję się ospała i nic mi się nie chcę. Nie mam pojęcia ile jeszcze będę przyzwyczajać się do naszej jesieni. 


Gdy już ruszyłam z Fire 60 i ABS10 to minęła tylko chwila i już byłam po 1:10:30 skoków. Zauważyłam, że jak wracam po jakiejś przerwie do ćwiczeń to daję z siebie 100% a może i więcej :) 

Tak, więc spaliłam 713 kcal, średnie tętno wyniosło 164, natomiast max aż 196 :)

Dla aktualizacji popatrzcie na wymiary, na szczęście niewiele się zmieniło w czasie obijania się.


18.02.
24.08.
13.09.
20.09.
14.10.
Brzuch
93
84
84,5
83
83
Kość Biodrowa
93
87
85
85
85
Pod Biustem
85
78
78
78
78
Wcięcie/Talia
?
73
71
71
71
Pępek
88
80
79
78
78
Biust
95
90
90
89
88
Pośladki
97
91
91
91
90
Udo
58
53
53
53
51
Biceps
27
24
24
24
24
Waga
68,8
61,0
60,6
60,3
59,5


Brzuch jak zawszę nie spada w przerwie, ale czego ja oczekuję, przecież nie ćwiczyłam. Bardzo mnie ździwiło gdy zobaczyłam spadek 2 cm z ud, 1 z biustu i pośladków :) Jednak wiem, że muszę brać pod uwagę fakt przybrania na wadzę po powrocie do regularnych treningów. Ostatnio tak nie było, więc i tym razem może nie będę musiała sobie głowy zawracać podskokami w górę cm i kilogramów.

Jesień zdecydowanie nie sprzyja moim bliskim, mama i mój Wikuś chorują. U mojego małego faceta pojawiła się gorączka bez żadnych objawów, oby to była tylko trzydniówka. I OBY MNIE NIE DOPADŁO właśnie teraz kiedy się zebrałam w sobie do dalszej walki....
A jak wy sobie radzicie z treningami w tą dołującą jesień??? 


10 komentarzy:

  1. No ja biegam 4 razy w tygodniu po 10 km :P uwielbiam biegać:)I to mi wystarcza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam, mi nawet się nie chce wychodzić z domu w taką pogodę.

      Usuń
  2. Nie dlaczego? U mnie nie jest tak źle, może nie co zimno, ale od tego przecież nie umrę:P Nie wyobrażam sobie, żeby coś mi przeszkodziło:P Ja to po prostu kocham:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja jakaś jestem dziwna, a może przez to że jestem niskociśnieniowcem...

      Usuń
    2. Nie nie przesadzaj, nie jesteś dziwna:P Po prostu każdy lubi co innego. Jedni siłownie, drudzy rower, jeszcze inni rolki, a ja kocham biegać. Może dlatego, niezależnie od pogody biegam co drugi dzień:P Dzisiaj wypada mój wyczekany dzień:P Czekam na 20.00 (moje dziwactwo, biegam o pełnej godzinie, wieczorem). Pozdrawiam i życzę miłego dnia:)

      Usuń
    3. Fajnie, że tak Cie to kręci. Pozazdroszczę :)
      Super dziwactwo i takie zdrowe :)

      Usuń
  3. Mila mi też się nie chciało wychodzić, ale zaczęłam. Ubieram się ciepło jak jest wietrzny i chłodny dzień, w cieplejsze dni lżej i idę na spacer przynajmniej pół godzinki. Zdecydowanie lepiej się czuje i mam więcej energii. Po prostu organizm też musi się dotlenić ;) Zresztą takie wychodzenie w taką pogodę trochę hartuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na godzinkę wychodzę, na uwadze mam synka, który lubi hasać na świeżym powietrzu i jak wspomniałaś muszę go zahartować co by mi nie chorował co chwilę. Teraz przyszło chorupsko i jak nie muszę to nie wychodzę - strasznie nie lubię chłodu. Ahhh wyspy jakieś mi się marzą :)

      Usuń
  4. ja jestem chora - mam chrypkę i zmieniony głos, ale jutro już wracam do ćwiczeń :) sama interesuję się TF, ale nie mam taśmy ani ekspandera :( ale może niedlugo kupię i ruszę z treningami - przydałby mi się taki regularny wycisk :) a Szalinka motywuje :D

    bardzo fajnie masz z tymi wymiarami ;) ja idę w dól, a potem znowu w górę, nie umiem utrwalić tego co osiągnęłam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz taki okres, prawie każdy choruje. Też coś czuję w gardle, że mnie bierze, jednak mam nadzieje że mnie to ominie.
      Ekspander musisz niestety posiadać ale bez gumy da się obejść. Ja do tej pory nie mam i pomagam sobie rajstopami hehe
      Szalinka motywuję mnie niesamowicie, niestety nie każdego, bo np. moją siostrę drażni. Wszystko zależy jakim się jest, mnie kręcą zwariowane i energiczne osoby, a jak ktoś jest wyciszony to nie dla niego trening bo szybko odpuści.
      Co do wymiarów, na szczęście taki plan co wykonuję działa na mnie super i nie mam żadnych skoków w górę, jednak są osoby które robią lub robili TF i mieli lepsze wyniki, ja zaliczam się do grupy z najmniejszymi rezultatami :)

      Usuń